Ale dym!
Postanowiłam napisać oddzielny post o moich zdjęciach z dymem :) Takich dymnych serii zrobiłam już mnóstwo! Przyznam, że wiele osób namawia mnie na wykorzystywanie dymów do zdjęć, a że nie potrafię odmawiać, to zazwyczaj się zgadzam i właściwie to nie żałuję, bo wiem, że zdjęcia zawsze będą bardziej efektywne, a i zrobię przyjemność tym osobom, które marzą o takich zdjęciach.
Jest wiele rodzai akcesoriów, które taki dym wytwarzają. Ja używam kulek dymnych, raz zdarzyło mi się użyć rac dymnych (było to przy serii zimowej z Agą i Darią). Plusem kulek dymnych jest ich cena, wystarczy dosłownie kilka złotych, by uszczęśliwić się nimi, zaś minusem to, że bardzo krótko ten dym wytwarzają. Co do rac jest na odwrót. Myślę jednak, że warto zainwestować i w jedne i w drugie, bo naprawdę dają niesamowity efekt, a i sprawiają, że i atmosfera na zdjęciach staje się ciekawsza i często weselsza :)
Podaję tutaj link do sklepu internetowego, gdzie można zakupić wszystkie rodzaje dymów
http://www.speed-fajerwerki.pl/24-Dymy%2C+pochodnie+i+flary.htm?PHPSESSID=968e19c2b66d54922212d77a40e0ca99
Ja osobiście kupuję je po prostu w zwykłym sklepie z fajerwerkami. Oczywiście podczas używania ich trzeba jednak mieć na uwadze swoje bezpieczeństwo, bo jeśli chodzi np o kulki dymne, których ja używam, to nie można ich trzymać w ręce, ponieważ istnieje ryzyko poparzenia (wie coś o tym Estera Sabatowska :) ).
Ogółem polecam Wam zabawę z tymi dymami :) Tak, jak wspominałam efekty zdjęć są ciekawsze i atmosfera podczas sesji staje się weselsza. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze możliwość wykorzystać je w pełni, może do jakiejś bajkowej lub tematycznej serii zdjęć? Do tej pory kulki raczej wykorzystywałam dosyć spontanicznie i bez konkretnego pomysłu, więc chyba trzeba to zmienić! :D
Dodam jeszcze, że pozowanie z tymi dymami nie należy do najprostszych, czasem jest to nie lada wyzwanie, kiedy wiatr nagle zmienia kierunek (a to zdarza się bardzo często!) i cały dym leci prosto na twarz pozostawiając czasami nawet zabarwienia na ciuchach (prawda, Michał?) oraz na skórze (oczywiście da się to zmyć bez problemu), a przede wszystkim niezbyt przyjemny zapach siarki.
Wybaczcie chaotyczną pisownię! Trzymajcie się i w razie pytań, walcie śmiało, postaram się pomóc!
to co trzymają modelki w dłoniach to raca czy kulka ?
OdpowiedzUsuńRaca dymna jest tylko na zdjęciu Agi i Darii i taką racę można na spokojnie trzymać w dłoni, a jeżeli chodzi o kulki dymne i trzymanie ich w rękach, to zaopatruje pozujące osoby w podstawki na to.
UsuńLub tak, jak na zdjęciu Klaudii, w zwykłe szklanki :)
UsuńGdzie kupywałaś te race dymne? :) szukamy takiej do sesji, zeby ja można było trzymać w ręce :)
UsuńTe race kupowała modelka, niestety nie wiem gdzie :<
UsuńSwietnee <3
OdpowiedzUsuńJuż dawno szukałam takiego dymu do sesji*_* Dzięki, że poświęciłaś temu notkę
UsuńCieszę się, że pomogłam! :))
UsuńCudowne zdjęcia Kasiu!! :*
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wspaniałe, na prawdę! a Ty jesteś genialna :*
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia i ten pomysł z dymem : ) bardzo efektownie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://monikkaa22.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA zdradzisz jak ustawiasz aparat na sesję tego typu? Na jakim programie/parametrach robisz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńZa każdym razem są to inne ustawienia.
UsuńMarzy mi się taka sesja♥
OdpowiedzUsuńLas,bała drabina,bajkowa kreacja i te kolorowe dymy
aż na samą myśl efektów robi mi się cieplej na serduchu :))
No to do dzieła! :)
UsuńCo trzeba zrobić żeby to zaczęło dymić? ;)
OdpowiedzUsuńPodpalić :))
UsuńKasiu ja bym cię chętnie wyrwała ,gdybyś tylko miała czas i chęć mnie sfotografowania.
OdpowiedzUsuńPrzed obiektywem wyciśniesz piękno z każdego z naciskiem na KAŻDEGO!:)
Tak wiele razy słyszałam że jestem chodzącym pięknem mi tak trudno przyswoić do siebie te wartości.
Od tal dawna jak pamiętam unikam aparatu, błysku lampy jestem niefotogeniczna :(
Czekam na dzień kiedy wszelkie wątpliwości porzucę w kąt i stanę przed aparatem:))
PS.marzy mi się sesja w leśnej scenerii z domieszką magii może zimne ognie kulki dymowe?
tyle pomysłów kumuluję że chyba czas się skusić ♥
Wszyscy są u mnie mile widziani, więc zapraszam :))
UsuńKwestia wiary w siebie, jeśli uwierzysz w swoje piękno, wtedy dopiero je dostrzeżesz :) Buźka! :*
Czy łatwo się to spiera z ubrań?
OdpowiedzUsuńPodobno tak :)
UsuńCzy można to robić w domu, czy raczej nie :P?
OdpowiedzUsuńZawsze się nad tym zastanawiałam! :D Ale myślę, że chyba tak :)
Usuńcześć Kasiu! nie wiedziałam, że masz też bloga tu;) bardzo się cieszę, bo jednak fajnie czasem dowiedzieć się czegoś od innych, ja sama zaczęłam prowadzić bloga właśnie po to by dzielić się fotograficznymi przemyśleniami;) będę Cię tu często odwiedzać na pewno! w ogóle bardzo lubię Twoje zdjęcia i wydajesz się być przesympatyczną osobą! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńgdzie można pobrać program który ty używasz do przerabiania zdjęć ??
OdpowiedzUsuńNie wiem, ja nie pobierałam :)
UsuńGenialny pomysł na sesje *.* Efekty są rewelacyjne :*
OdpowiedzUsuńjakie ładne zdjęcia *o*, mam pytanie natomiast tych kul dymnych bo mam takie w domu i pisze mi że trzeba odsunąć się na 8m i czy to jest bezpieczne trzymnać je tak przed sobą w szklankach czy czymś innym ??
OdpowiedzUsuńNo chyba bezpieczne, jeszcze nam się żaden wypadek nie zdarzył bawiąc się nimi w ten sposób :)
Usuńświetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńczy ustawienia do takich zdjęć są automatyczne typu portret , krajobraz itd czy tylko i wyłącznie ustawiane ręcznie ?
pozdrawiam :)
No ja raczej ręcznie ustawiałam. RACZEJ :D
UsuńHej, mam pytanko co do tych kulek dymnych,dałaś link do str. gdzie można je kupić. Czy w 1 opak. mieści sie 6 sztuk ? Troche można sie wykosztować w takim razie jak 1 op. kosztuje 20/25 zł. Może wiesz gdzie,jak i za ile można kupić takie kulki za niższą cenę. Zależy mi na tym dlatego bo planuje sesje .Pomożesz ? ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa kupuje takie kulki za 3 zł w sklepie z fajerwerkami, a w opakowaniu jest 6 kulek :)
UsuńKasiu z czego są zrobione podstawki?
OdpowiedzUsuńTo zwykłe szklanki i inne tego typu rzeczy :)
Usuńile kulek na raz palisz? pojedynczo? :)
OdpowiedzUsuńNajwięcej na raz paliliśmy dwie.
UsuńCzy one nie zabarwiają szklanek? :)
OdpowiedzUsuńZabarwiają :)
UsuńWhat's up, after reading this remarkable piece of writing i am too cheerful to share my know-how here with colleagues.
OdpowiedzUsuńHere is my site :: good connection (http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Self-help_books)
Oooo ale super! :D <3
OdpowiedzUsuńja też niedługo zamierzam zrobić taką sesję ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://filizanka-herbaty.blogspot.com/
Czy robiłaś może sesje ze świecami dymnymi? :)
OdpowiedzUsuń