30000!


Żeby tradycji stało się zadość - dodaję posta na bloga o pełnej, pięknej liczbie, która zaszczyciła mojego skromnego fan page'a na facebook'u! A nie tak dawno, bo we wrześniu, pisałam o 20 tysiącach.. tymczasem jest już 30. Nie mieści mi się to w mojej małej głowie!!! Na pierwszy rzut oka - to tylko liczba. Ale myśl, że za tymi liczbami stoją ludzie.. to coś fascynującego! Nie 30 tysięcy lajków. 30 tysięcy ludzi :)
To, że podziękuję za to wszystko, to oczywiste! Chciałabym jednak przekazać Wam, tylko słowami, jak bardzo ważne jest, w życiu dzisiejszego, młodego fotografa, dla którego fotografia jest przede wszystkim pasją (miłością, życiem, całym światem!) takie docenienie w postaci lajków na facebook'u. To coś, co daje ogromną radość :) Pielęgnujesz tę stronę, dodajesz zdjęcia, posty, komentarze, po to, by to żyło, żyło razem ze mną i razem z ludźmi, którzy będą odwiedzali to portfolio. Nie wyobrażam sobie mieć fan page'a i nic przy nim nie robić, choćby dodając stare zdjęcia z sesji, które już dawno temu się odbyły - starasz się, by zadowolić siebie i ludzi, którzy być może zajrzą do Ciebie, których być może zainteresuje to, co robisz. Dla nich. Dla siebie. Fan page, to również źródło kontaktu z ludźmi, którzy mają ochotę stanąć przed moim obiektywem, na początku swojej przygody z fotografią, wszystkie współprace nawiązywałam przez maxmodels. Teraz jest to przede wszystkim fan page. A mając tak duży zasięg jest mi tym łatwiej, mimo, że sam facebook, ukrywa wiele postów, jednak docieram do dużej ilości użytkowników. Gdy dodaję zdjęcie, widzę, że jest ono docenione falą komentarzy i kliknięć "lubię to", wtedy zaczynam sobie myśleć, że to, co robimy, jest naprawdę doceniane przez innych. Ja nie potrzebuję docenienia przez jakieś magazyny, portale czy inne tego typu rzeczy, nie jest to dla mnie aż tak ważne, jak komentarz "zwykłej" osoby, która pisze "Kaśka, rozwalasz system!". To jest dla mnie kropką nad "i" tego, co robię :) Więcej mi nie potrzeba.. bynajmniej narazie :D

Wiele zawdzięczam ludziom, z którymi nawiązuję współpracę. To oni tworzą ze mną zdjęcia, to ich te fotografie przedstawiają, to oni reprezentują to wszystko. Jestem im bardzo wdzięczna. Ten mały sukces, to nasze wspólne, małe dzieło, o którym będę zawsze pamiętać i uśmiechać się na samo wspomnienie o tym :) Tak, jak w opisie zdjęcia, które dodałam powyżej: wszyscy są różni :) Czasem bardzo wygadani, czasem mniej, są z różnych miejscowości, mają różne zainteresowania, ale łączy ich.. nas, jedna wspaniała sprawa. Pasja :) Wspólne fotograficzne działanie, zaczyna się właśnie od pasji. Bardzo mnie cieszy, że (jak dotąd) nie spotkałam osoby, której by nie zależało na efektach - wszyscy spinają tyłki na maksa, żeby potem cieszyć oko z tego, co wspólnie udało nam się zrobić :) Gdy pokazuję im zdjęcia, podczas sesji, chcą wiele rzeczy poprawiać, bo włosy źle, bo ręka dziwna, bo mina nie ładna, bo kolana nie wyprostowane, bo palce nie obciągnięte. To jest piękne dążenie do wspólnego, spektakularnego celu :)

Dziękuję wszystkim, którzy są obecni przy tym, co robię wraz z całą moją elitą. Być tak docenionym.. wow, kto by się tego spodziewał :D Mam nadzieję, że jeszcze będę miała możliwość zaskakiwania Was oraz samej siebie. Ta pasja, to mój cały świat. To zdecydowanie coś więcej niż tylko fotografia :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *